czwartek, 29 sierpnia 2013

Rozdział 14.

Sam nie lubiła wchodzić do piwnicy, no raczej to nie była piwnica. Ostrożnie otworzyła drzwi i zapaliła światło. Wszystkie lampy po kolei oświetlały następne centymetry pomieszczenia, w którym jej rodzice trzymali 5 wielkich regałów przeróżnych win i szampanów.
- No i jak ja coś tu znajdę?! - powiedziała sama do siebie. Nagle na jednym z dębowych półek zauważyła butelkę z winem, którego jej rodzice rzadko pili. W piwnicy nie było nic innego, same regały, więc było duże echo, więc podeszła powoli, by nie przewrócić żadnego z regałów i chwyciła za butelkę i powoli zdjęła, po czym udała się do wyjścia. Gdy wbiegła do jadalni, o mało nie umarła ze śmiechu. W jadalni siedział Ross i bacznie przyglądał się naleśnikom, nie spuszczał jedzenia z oczu.
- Błagam cię, możemy już to zjeść? Jestem taki głodny... - przez ułamek sekundy patrzał na dziewczynę, lecz szybko spuścił wzrok na posiłek. Nastolatka się tylko zaśmiała, wyjęła z szklanej szafki dwa kieliszki i postawiła je na stole. Chłopak dostał znak w postaci skinięcia głową, że ma już sobie nałożyć. Natychmiastowo zajął się spożywaniem jedzenia. Naleśniki się skończyły, a wino zostało niewypite, więc para postanowiła oglądnąć film. Leciała jakaś stara komedia romantyczna, której oboje nie znali. Sam raz się śmiała, raz jej się kręciła łza w oku. Była godzina północna, a deszcz nadal nie ustępował, a film nadal leciał. Oboje byli tak przymuleni filmem, że aż zasnęli.
** Egipt **
Gdy Miley obudziła się, Riker wypakowywał swoje rzeczy do szafki.
- Ejj no, czemu mnie nie obudziłeś? - zapytała patrząc na chłopaka.
- A po co miałem cię budzić?
- Hmm.. pomyślmy. Bo może w nocy nie zasnę?
- Przepraszam, nie wiedziałem, tylko weź nie krzycz!
- Przecież nawet głosu nie podniosłam! - oboje wybuchli śmiechem, a chwilę później oboje kończyli opróżnianie walizek. Miley o dziwo skończyła wcześniej, więc zdecydowała się przebrać. Złapała za różową sukienkę z czarnym paskiem i czarne baletki. Udała się do łazienki. Kilka minut później odświeżona poszła do salonu, gdzie Riker grzebał w komórce.
- Co robisz? - zaczęła.
- Nic. W telewizji mówią tylko po arabsku, a jak widać nie orientuję się w tych znaczkach... to postanowiłem pogrzebać w ustawieniach. To co robimy? - odłożył telefon i spojrzał na blondynkę.
- Emm.. nic mi na razie nie przychodzi do głowy.
- Ehh.. okej, to mam taką małą sprawę.
- To będzie coś złego?
- Raczej nie. Gdy wrócimy, nie będziemy mogli spotykać się przez co najmniej dwa tygodnie.
- Nie rozumiem...
- Za dwa tygodnie mamy zaplanowany wakacyjny koncert i kiedy wrócimy to będę musiał zabrać się do pracy, a próby będą dość często..
- Aha, nie no, okej.
- A zła nie jesteś?
- Nie, jestem, rozumiem.
- Ale na pewno?
- Riker! Mówię że nie jestem zła! - lekko podniosła głos.
- Dobrze, spokojnie, bo już się zaczynam się ciebie bać... - blondynka tylko puściła oczko chłopakowi.
- Skoro zostały nam 3 dni razem, musimy ten czas dobrze wykorzystać. Może się gdzieś przejdziemy? - zaproponowała.
- Okej, to chodź. - chwilę później para chodziła po mieście bez najmniejszego celu. Miley znalazła małą budkę z pamiątkami. Kupiła Sam i Rydel małą zawieszkę w kształcie małej piramidy.
- O rany, ale tu gorąco.
- Chyba zaraz się rozpłynę. - powiedziała Miley machając sobie ręką przed twarzą.
- Chodź, tam jest lodziarnia. - ruszyli w stronę małej lodziarni. Sprzedawczyni mówiła coś po arabsku, czego oboje nie zrozumieli. Na szczęście w opisach lodów był obrazek, jakiego był smaku. Para wskazała które kobieta ma nałożyć na wafelki, po czym dostali zimną przekąskę.
- Wracajmy, bo robi się ciemno, a ja nie za bardzo orientuję się po zmroku w terenie, którego kompletnie nie znam. - odrzekł, na co razem udali się w drogę powrotną do hotelu. Gdy dotarli na miejsce, było już całkowicie ciemno, była 20.00. Riker od razu zasiadł przed telewizorem.
- Ejj no, raczej nie będzie żadnego programu w naszym języku, a ja wziąłem ze sobą laptopa, to może coś oglądniemy? Mam parę filmów.
Nastolatka przestudiowała następujące filmy.
„Oszukać Przeznaczenie 2”(„The Final Destination 2”)
„Oszukać Przeznaczenie 4”(„The Final Destination 4”)
„Oszukać Przeznaczenie 5”(„The Final Destination 5”)
„Oszukać Przeznaczenie 6”(„The Final Destination 6”)
„Zapowiedź”(„Knowing”)
„Avatar”(„Avatar”)
„Blair With Project”(„The Blair With Project”)
„Śmiertelna Gorączka”(„Cabin Fever”)
„Miasteczko”(„The Village”)
„Plaga”(„The Plague”)
„Obecność”(„The Conjuring”)
- Emm... Może „Oszukać Przeznaczenie 5”(„The Final Destination 5”)? - zaproponowała blondynka.
- Okej, tego akurat jeszcze nie zdążyłem oglądnąć.
Chwilę później zaczął się film. Miley była trochę przerażona ów sytuacjami przedstawionymi w filmie. Na jej szczęście Riker nie odmówił, by się w niego swobodnie wtuliła.
- Nie, raczej nie pójdziemy na wyścigi, wolę nie ryzykować. - oboje zaśmiali się i oglądali dalej. Film się skończył o 22.15. Pokręcili się trochę po apartamencie do 00.10, a potem poszli spać.
** Miami **
Następny dzień (10 lipca 2013)
Tym razem Ross wstał pierwszy. Po cichu wyślizgnął się i zostawił Sam śpiącą na kanapie w salonie, gdzie spali zeszłej nocy. Nastolatek poszedł do kuchni i przyrządził jajecznicę. Chwilę później do pomieszczenia weszła w połowie nieprzytomna szatynka.
- Heej... - przywitała się.
- He.. co ty masz na sobie? - zapytał zdziwiony ubiorem nastolatki.
- Ooo.. sorrki. - Sam miała na sobie swoje czarne szorty, stanik i koszulę chłopaka.
- Nie, no, spoko, tylko zastanawiam się jak ona trafiła na ciebie..
- A wiesz, że ja też nie wiem? Dobra, bez znaczenia. Jestem strasznie głodna. - blondyn podał dziewczynie talerz z jajecznicą i nalał sobie kawy do kubka.
- Emm.. wiesz, bo dzisiaj jest impreza... Może byś ze mną poszła?
- Impreza mówisz? W klubie czy domówka?
- W klubie.
- Emm... jasne, a na którą jest?
- Od 20.00.
- No, to wieczór zaplanowany, a teraz co będziemy robić?
- Możemy pojechać do mnie, tam na pewno nie będziesz się nudzić, to mogę zapewnić. - zaśmiał się.
- To... o której?
- Możemy nawet teraz. - zapewnił.
- No okej, ale wypadałoby się przebrać? Same szorty i koszula zapięta na odwal się i w dodatku prześwituje na wylot. Jesteś tego pewien?
- Jak chcesz to się przebierz, mi tam się podoba. - wzruszył ramionami.
- Ha. Ha. Bardzo śmieszne. Wiesz co, możemy zaryzykować. Ale jeśli tylko ktoś pstryknie nam jakąś fotę a potem to trafi do internetu to będzie tylko twoja wina. Z resztą co sobie sąsiedzi pomyślą?!
- O matko, za dużo myślisz! Sam, jest dopiero rano, nie myśl tyle bo zaśniesz przed południem! I może się jednak przebierz...
- Szybo się uczysz. To ja jeszcze wezmę sobie ciuchy na przebranie, żeby nie potrzebnie jeździć do domu i tracić czas.
Gdy Sam poszła się przebrać, Ross postanowił trochę ogarnąć w kuchni, żeby to jakoś wyglądało. Sam zeszła dokładnie wtedy, kiedy blondyn skończył.
- No nie wierzę, nie dość, że zrobiłeś śniadanie, to jeszcze posprzątałeś! Jesteś świetny, wiesz?
- Wiem. - pokiwał głową. - Chodź.
- Już. Eee, a widziałeś klucze?
- Ostatnio widziałem je pod kanapą... - powiedział drapiąc się w tył głowy.
- Aha... czekaj... Mam! - sięgnęła pod kanapę, wzięła klucze i razem poszli do samochodu.

No heeeeej! Daję dzisiaj rozdział, ponieważ niedługo zaczyna się szkoła i będzie mniej czasu. Tak więc jak Wam się podoba? Piszcie w komentarzach. A, jeszcze jedno. Ostatnio ktoś napisał do mnie że robię straszne błędy i może mi pomożecie, bo ja kompletnie nie wiem o co chodzi, ponieważ każde słowo sprawdzam, a gramatycznie też wydaje się dobre. Więc w czym problem?
A tutaj 3 wersja teaseru do Pass Me By:



Ja nie wiem, przecież miał być dzisiaj pełny, może będzie, jak wrzucą na YouTube, to go zamieszczę na blogu, spokojnie <3 A tutaj piosenka, uwielbiam ją:

7 komentarzy:

  1. Rozdział jak zwykle świetny :) Według mnie nie robisz błędów, wręcz przeciwnie.Z resztą nie zwracam nawet na to uwagi, jestem zbyt zaciekawiona tekstem :) A właśnie, czekam na next :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział!!! Bardzo nie mogę się doczekać następnego!!
    A co do teledysku to ma się ukazać wieczorem, ale chyba ich czasu...
    Czekam na nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie robisz blędow ortograficznych a przynajmniej ich nie zauwazylam :)
    Może kilka gramatycznych np źle brzmi "oglądnąć" :) ale wiesz, to nie są wielkie błędy, więc nie martw się i pisz dalej!!!
    Bardzo mi sie podoba :)
    A nie moge sie doczekac teledysku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, postaram się znaleźć inny synonim tego słowa ;*

      Usuń
  4. musze przyznac ze podoba mi sie twoj blog:) oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję i mam nadzieję, że dalej też będzie ci się podobać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział świetny , mam nadzieje że next dodasz niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Taka zasada: Czytasz- komentujesz! Dziękuję ;*