- Proszę zapiąć pasy, zaraz lądujemy. Witamy w New York'u! - odezwał się nagle głos z głośników. Chwilę później samolot wylądował i razem para odebrała swoje walizki. Poszli na parking strzeżony, gdzie znajdował się samochód Ross'a, wsiedli do pojazdu i pojechali w kierunku Miami. Autostrady były w większości puste, więc nastolatek bez problemu mógł pozwolić sobie na jazdę 140km/h. Koło południa dojechali na miejsce, a mianowicie do domu Ross'a. Wysiedli, a Ross wyciągnął swoją walizkę z bagażnika i oboje ruszyli do drzwi frontowych, gdzie w hallu domu od razu przywitał ich Rocky.
- No cześć! Jak było na wakacjach? - krzyknął od razu.
- No dobrze, jest Rydel?
- Obecna! - zza ściany dzielącej salon i przedpokój wyłoniła się wysoka blondynka.
- Heeeej Ryd, tak za tobą tęskniłam! - od razu przywitała się Sam.
- Ja też, ale ja bardziej... - przyjaciółki przytuliły się.
- Mmmggghhhmmm... - odchrząknął Rocky. - A ze mną to się już nie przywitasz? Czyli za mną nie tęskniłaś?
- Rocky, oczywiście, że za tobą też tęskniłam, tęskniłam za wszystkimi... - nastolatka podeszła do szatyna i przytuliła, a zaraz potem wszyscy siedzieli w salonie, a Rydel zagnieździła się w kuchni.
- SAAAAAAM! LUBISZ KURCZAKA W SOSIE CURRY? - zaczęła krzyczeć Rydel. Sam nie chciała krzyczeć przez cały dom, więc pobiegła do blondynki.
- Eee, co mówiłaś? Przepraszam, ale chłopaki oglądają football i kompletnie nie słyszę nic poza tymi ich krzykami... Mogłabyś powtórzyć?
- Jasne, pytałam czy lubisz kurczaka w sosie curry. - dziewiętnastolatka uśmiechnęła się ciepło.
- Nie za często to jem, w zasadzie nie miałam okazji spróbować, ale chętnie spróbuję. Może ci w czymś pomóc? Błagam, powiedz, że tak, bo nie wytrzymam z nimi ani chwili dłużej. - dziewczyna wskazała na podekscytowanego grą Rocky'ego wchodzącego na głowę Ryland'a.
- Mmm, rozumiem cię, jasne, możesz mi pomóc. - dziewczyny zabrały się do przyrządzania posiłku.
** w tym samym czasie w Egipcie**
- I co, podobają ci się piramidy? - zapytał Riker, patrząc, jak Miley z zadowoleniem ogląda zabytki.
- Są piękne, o rany...
- Co się stało?
- Wiesz, jesteś okropny. - zaczęła, na co chłopakowi natychmiastowo zrobiło się gorąco.
- Dlaczego?
- Postawiłeś mnie w trudniej sytuacji. Wiesz, że kocham Egipt. Teraz jak jak ja ci się odwdzięczę?
- No wiesz. Wystarczy to, że mnie nie zostawisz, kiedy wrócimy.
- Masz to zagwarantowane. - oznajmiła nastolatka, po czym pocałowała blondyna.
- Wiesz co, nie strasz mnie tak więcej, myślałem, że coś naprawdę przeskrobałem.
- A przeskrobałeś coś?
- Eee.. nie, co ty. Idziemy coś zjeść?
- Jasne. - para pojechała do hotelu, w którym mieli się zatrzymać. Riker wyszedł z samochodu i poszedł do recepcji.
- Witam, miałem rezerwację. O... przepraszam, mówi pani po angielsku? - skierował się do niskiej kobiety stojącej za ladą.
- Tak, spokojnie, jestem amerykanką. Na jakie nazwisko była rezerwacja?
- Riker Lynch.
- Rezerwacja na Riker Lynch, 3 dni, pokój dla dwóch osób, 3 posiłki dziennie plus dodatkowe odpłatnie, podziemny garaż pod hotelem. Zgadza się?
- Tak, wszystko jest okej.
- Proszę o dowód osobisty. Muszę wpisać dane do komputera. - Riker podał kobiecie swój dowód. Brunetka przeanalizowała zdjęcie z twarzą Rik'a i zaczęła zadawać pytania. - Jak się pan nazywa?
- Riker Anthony Lynch.
- Pańska data i miejsce urodzenia?
- 8 listopada 1991 roku, Littleton w Colorado.
- Imiona pańskich rodziców?
- Stormie i Mark Lynch.
- Dziękuję, to mi wystarczy panie Lynch. Oto pańska karta do drzwi oraz do garażu. Życzymy miłego pobytu w naszym hotelu. - chłopak odebrał kartę oraz dowód i wrócił się do samochodu.
- Gdzie jedziemy? - zapytała zdziwiona Miley, gdy dotrzegła, iż towarzysz zapala silnik.
- Do garażu, trzeba korzystać jeśli jest. - puścił oczko do blondynki, po czym wjechał w podziemie hotelu. Długo nie szukali, gdyż znaleźli garaż z numerem, jaki widniał na karcie, którą otrzymał od recepcjonistki. Przejechał kartą po czytniku, a brama garażu automatycznie otworzyła się. Samochód wjechał do czystego, nowoczesnego i dużego garażu.
- No chodź, nie stój tak, to dopiero garaż! - powiedział łapiąc dziewczynę w talii i prowadząc do wyjścia. Gdy chłopak otworzył drzwi do apartamentu Miley zamurowało.
- To.. może nie ekscytuj się tak, może zobaczmy wszystkie pomieszczenia?
- No.. okej.. - najpierw znaleźli się w łazience. Była naprawdę ogromna. - Jej, jest większa od mojego pokoju, a jest spory.
- No, nie można powiedzieć, że jest mała. Potem poszli do kuchni z małą wyspą. Następnie nadeszła kolej na sypialnię. Chłopaka zamurowało, gdy zobaczył łóżko i od razu przypomniał sobie sytuację sprzed kilku miesięcy, zanim jeszcze poznał Miley. Alex, jego była dziewczyna, zaprosiła go do swojego domu i upiła, a potem zaprowadziła go do sypialni rodziców i na tym film mu się urwał. Rano obudził się i zobaczył, że dziewczyna się ubiera. Szybko kazała mu się ubrać i wyjść, a gdy wychodził, powiedziała, że ma już się do niej nie odzywać. Chłopak nie wiedział, o co jej chodziło, lecz 2 dni po zdarzeniu dostał smsa od Alex. "Nie pisz do mnie i nie dzwoń, nie chcę cię znać." Riker bez namysłu odpowiedział nastolatce. "Ale co się stało? O co chodzi?" "A o to, że nie jesteś dla mnie wystarczająco dobry, nie pisz do mnie więcej, z nami koniec." . Chłopak załamał się psychicznie. Przez kilka tygodni nie wychodził z pokoju. Dopiero po rozmowie z Rydel chłopak otrząsnął się i zapomniał o całym zajściu, a potem poznał Miley przypadkowo. Lecz teraz wszystko wróciło. Miley przerażona miną chłopaka zaczęła zadawać mu pytania, lecz chłopak nie reagował, jego myśli i psychiczny paraliż były głośniejsze i silniejsze. Nawet jakby chciał, nie mógł przerwać retrospekcji. Była tak bolesna i przykra, że chłopak nie wytrzymał i wypuścił łzę. Miley nie mogła go dowołać. Wiedziała, iż Riker to świetny aktor, więc pomyślała, że robi sobie z niej żarty. Jednak z głębokich i nieobecnych oczu chłopaka zaczęły wypływać kolejne słone krople, tym razem Miley spanikowała, wiedziała, iż chłopak nie jest w stanie nic powiedzieć, na nic zareagować. Blondynka szybko zaprowadziła chłopaka na łóżko, dała mu usiąść i zadzwoniła do Rydel.
Heeeeej! Tak wiem, miałam dodać wcześniej, ale nie mogłam, ciągle nie miałam czasu go napisać, ale daję dzisiaj i mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie. Dzisiaj trochę więcej o Miley i Riker'ze, pomyślałam, że chcielibyście ich bliżej poznać. Mam nadzieję, że się podobało i będziecie chętnie komentować. I jeszcze jedno! R5 właśnie wypuścili Teaser teledysku Pass Me By! Zobaczcie:
A to jest podobno Pre-Order albumu "Louder" =) Rydel dodała na Facebook'u =)
~Pattie
Suuuper rozdział, bardzo mi sie podoba :))))
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej mam nadzieje ze Riker się ogarnie :)
Fajnie ze dodajesz wszystkie te newsy o R5 na bloga, bo ja tak nie sledze na codzien ich newsow na stronkach więc nie mialam pojęcia o teaserze teledysku.
Genialny rozdział,
OdpowiedzUsuńTo dobrze że trochę bardziej opisałaś Rikera i Miley ;)
To było trochę smutne co przeżył Riker w przeszłości. :(
Teaser super :)
<3
czekam na nexta
Wiem, że trochę smutne, ale przynajmniej coś się działo, jestem z siebie dumna :) i tak, teaser oglądałam co najmniej kilka razy ;)
UsuńŚwietny ^.^ (zawsze piszę to samo)
OdpowiedzUsuńFajnie, że było o nich więcej =]
Nie mogę się doczekać teledysku =]
Czekam na nexta ^.^
P.S. Dodałam rozdział
Rozdział świetny. Dobrze, że napisałaś o nich trochę więcej i obyś dalej o nich troszkę więcej pisała. ;) Tak jak moja poprzedniczka napisała nie mogę się doczekać teledysku. Czekam na nexta. :)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle genialny . Dobrze że opisałaś też wycieczkę Rikera i Miley. Trochę mnie zszokowała ta reakcja Rikera, ale zobaczymy jak to się dalej potoczy :)
OdpowiedzUsuńPozdro <3