piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 16.

Przyjaciele dotarli na miejsce, na szczęście wszyscy zmieścili się w skali wiekowej. Razem weszli do ogromnej sali, w której dudniła już głośna muzyka, znajomi od razu znaleźli wolny stolik i przy nim zasiedli. Ell od razu pobiegł do baru i wrócił z butelką Jack Daniels'a i sześcioma szklankami.
- Spokojnie, to dopiero rozgrzewka. - uśmiechnął się, po czym rozlał wszystkim.
- Za nas. - wzniósł toast Rocky.
- Za nas! - powtórzyli wszyscy razem.
- Wiecie co, w sumie jestem ciekawy, gdzie pojechali Riker z Miley. - zaczął temat Ell.
- Do Egiptu. - odpowiedziała szybko Sam.
- Łoo, ale czemu tam?
- Miley kocha piramidy.
- A to okej. Chodźcie, nie będziemy tu tak przecież siedzieć - zaproponował Ell, po czym wszyscy skierowali się w stronę parkietu. Sam tańczyła z Rossem, Ell z Rydel, Rocky wraz z jakąś panną, a Ryland z jej.. Bliźniaczką? Nastolatki były identyczne, jak dwie krople wody. 'Aww, Ell i Ryd wyglądają razem tak słodko, jak starzy przyjaciele..' pomyślała Sam. Spojrzała na ekran komórki- 23.55. W tym samym momencie na ekranie pojawiła się wiadomość, że dzwonią rodzice, szatynka spanikowała.
- Ross, muszę na chwilę wyjść. Rodzice dzwonią.
- Chodź, pójdę z Tobą.
Para wyszła na zewnątrz i dziewczyna odebrała telefon.
** rozmowa telefoniczna **
** -No cześć córeczko. Co tam robisz, wszystko w porządku?
- Tak, jestem z Rossem i jego rodzeństwem. A co tam u was?
- Słuchaj skarbie, wyjazd nam się przedłużył, musimy zostać do 15 września.
- O rany.. No dobrze. Coś jeszcze?
- Powiedz mi, jak tam Ross?
- Ale o co wam chodzi?
- No wiesz. Chłopak to chłopak. Chce próbować różnych rzeczy.
- Mamo, ja Cię błagam. Ross.. On nie jest taki jak myślicie.
- Ale powiedz mi tylko..
- Mamo, do niczego doszło i nie dojdzie, lepiej?
- Już mi się bardziej podoba ten Ross. - dodał tata.
- Coś jeszcze? Robicie mi wstyd.. - powiedziała nastolatka przez zaciśnięte zęby.
- Nie, na razie córeczko, baw się dobrze.
- Pa. **
- Twoi rodzice zadają dużo pytań. Dużo.. Dziwnych pytań. - rzucił Ross.
- Przepraszam, oni już tacy są.. Chodź, bo zimno jest. - razem weszli do środka.
- No gdzie wyście się podziewali? - zapytał Rocky.
- Rodzice Sam dzwonili.
- Chodźcie, mam ochotę na drinka. - oznajmił Ell. Po krótkiej chwili wszyscy siedzieli przy barze.
- Co podać? - odezwała się barmanka. Wszyscy złożyli zamówienie i od razu dostali wybrane substancje. Rocky wypił pierwszy, na raz Guiness'a. Wszyscy zaczęli wiwatować chłopakowi.
- Jeszcze raz. - rzekł Rocky, po czym dostał kolejną porcję, a potem kolejną, kolejną i kolejną.
- A gdzie śliczna Kate? - spytał Rocky.
- Liże się z jakimś hipisem - powiedział Ryland. - Dawaj jeszcze raz.
- Emm.. Ryland, to jest Tess. Kate jest tam. - poprawił Ell, wskazując na dziewczynę wciągającą prochy.
- O, to jest dobre, chodźcie! - krzyknął Rocky. Wstał z krzesła barowego i o mało się nie wywrócił.
- O nie braciszku. To nie jest dobry pomysł. - zakazała Ryd.
- Dlaczego?
- I tak wypiłeś za dużo, po za tym ćpunem nie jesteś i nie będziesz. Odpuść. Jestem starsza, więc mam przewagę.
- Jeny, no dobra. Daj jeszcze jedną szklankę. - ostatnie słowa skierował do barmanki.
- Nie tym razem, wystarczy. Wypiłeś już pięć kolejek. Daj mu wodę z lodem. - zarzekła Ryd. Znajomi w klubie przesiedzieli do 5 nad ranem. Odwiozła ich taksówka, ponieważ Ross dużo wypił i nie był w stanie prowadzić. Najtrzeźwiejsza była Sam. Rydel również była wstawiona. Ross zechciał, by nastolatka została na noc, zgodziła się. Wszyscy byli zmęczeni po dzisiejszym wieczorze, od razu poszli spać. Ross pożyczył nastolatce swoją koszulkę i miał zostać na dole, a dziewczyna właśnie zaczynała się przebierać. W pokoju chłopaka panował półmrok. Nastolatka rozpinała gorset, gdy do pokoju wszedł Ross.
- Miałeś zostać na dole, aż Cię zawołam. - powiedziała krótko, zapinając odzienie z powrotem.
- Ale na dole jest tak strasznie ciemno i nudno!
- Nie mogłeś chwilę poczekać? Chciałabym się przebrać, bo gorset trochę uciska.
- Przeszkadzam Ci? Przecież mogę pomóc - powiedział, po czym podszedł i zaczął całować szyję nastolatki. Złapał za zapinki, które trzymały gorset.
- Ross, przestań. - rzuciła nastolatka odrywając się z trudem od chłopaka i zapinając to, co zdążył rozpiąć.
- Dlaczego? - zapytał ponownie i znów podszedł.
- W hotelu mówiłam Ci, że nie jestem jeszcze gotowa.
- Sam, słuchaj. To tylko seks. Normalna rzecz w życiu człowieka.
- Tylko seks? Może dla Ciebie to 'tylko seks'. Dla mnie 'tylko seks' oznacza 'wpadłam jestem w ciąży'. Rozumiesz te słowa? - mówiła spokojnie.
- Ale przecież nie musisz od razu zachodzić w ciążę. Możemy się zabezpieczyć.
- Ross, przestań! Ja tego nie chcę!
- Ale może ja chcę?! Pamiętasz, kiedy w Twoim domu sprzątaliśmy po nocy, zacząłem Cię łaskotać, a Ty powiedziałaś: ‘Zrobię co tylko chcesz’. - dziewczyna nie mogła uwierzyć, że nadal to pamięta. Racja, powiedziała to. Nie wiedziała, że chłopak tak to zinterpretuje.
- Ross! Zgadza się, powiedziałam to. Ale to nie jest tylko takie coś! Rozumiesz, że to poważna decyzja?
- A co, to nagle zmieni twoje życie? Przecież to nie jest nic wielkiego. Po za tym sama tego chciałaś! Pamiętasz w hotelu? Sama zaczęłaś, więc pozwól, że ja dokończę.
- Ross, ale ja tego nie chcę. – powiedziała drżącym głosem próbując wyjść z pokoju, lecz Ross stał tyłem do drzwi, więc to było prawie niewykonalne, więc próbowała odsunąć się od chłopaka. Jednak na nic. Chłopak obezwładnił szatynkę, żeby nie mogła uciec.
- Ross, błagam cię. Nie rób tego. - powiedziała, a jej głos drżał jeszcze bardziej. Chłopak położył ją na swoim łóżku. Z oczu nastolatki wypłynęły słone łzy.
- Nie płacz. Przecież wiesz, że jesteś przy mnie bezpieczna. Nie długo będzie po wszystkim. - szeptał do ucha, całując szyję partnerki.

No heeej :)) Nie spóźniłam się, mam jeszcze trzy minuty czasu, yaaaaay ^.^ Co myślicie o nowym rozdziale? Postanowiłam dodać trochę dramaturgii *.* Jak myślicie, jak się wszystko potoczy? Chciałam, żeby się coś w moim opowiadaniu działo :))
Tak więc po mojej dłuuuugiej nieobecności nadchodzi rozdział 16 ^.^ Przepraszam że taki krótki, ale muszę zrobić dwie mapy myśli z całego semestru na język polski, na formacie a1 i dużo mi to zajęło i nie miałam czasu go napisać, bo zaczęłam wczoraj i dzisiaj kończyłam :( :))

A tu piosenka, kocham <3

Jak Wam się podoba nowy wystrój bloga? :))

~FallenAngel

7 komentarzy:

  1. Super rozdział :) A blog wyglada pieknie ;3
    Czekam na next =]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejciu faaajne *,* Ja chce szybko następny nich się tylko coś dzieje fajnie będzie ja chcę żeby coś się stało i staraj się opisać całą sytuację jeju BOSKI ♥ PS: wstawiaj szybko następny ;)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze! Jestem tutaj pierwszy raz, a już pokochałam ten blog! :D
    Piszesz świetnie!
    A co do samej treści: Widać, że Sam niezbyt znała Ross'a gdy jeszcze rozmawiała z tatą przez tel. A jeśli chodzi o ten koniec to jestem mega ciekawa co się potem wydaży!
    Czekam na nexta! <3

    http://inkheart-r5-stories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosskie :D Kiedy next ? xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Wooooooow super ! Czekam na nexta. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest really świetny ten blog. pisz szybko nexcik! ;)) zapraszm równiez do mnie: http://r5-amazing-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz :) Taka zasada: Czytasz- komentujesz! Dziękuję ;*